Na drugi dzień, podczas gdy w pociągu do Glasgow coraz sfrustrowany, ponieważ ich bezpłatne wi-fi nie działa i musiałem sprawdzić mój e-mail, Twitter, LinkedIn itp. I spadł z powrotem w moim siedzeniu uczucie tetchy i pół serdecznie odebrał kopię magazynu LOOK kupiłem przed wyjazdem. Flicking through bez zwracania większej uwagi zdarzyło mi się na ciekawy artykuł o Kathryn Parsons, CEO Tech Firm Decoded, która usunęła swoje konto e-mail, stwierdzając, że to uczyniło ją znacznie lepiej w jej pracy.

Zaintrygowany spojrzałem na Dana i zapytałem go, czy kiedykolwiek rozważyłby zrobienie czegoś takiego. Ze zdumiewającym i lekko zmartwionym spojrzeniem na jego twarz stwierdził, że "to po prostu nie zadziała" i "nie przepraszam, nie ma mowy!" Teraz w obronie Dana jest on dyrektorem generalnym swojej własnej firmy (jego historia tutaj) i dziedzina, w której pracuje byłaby znacznie trudniejsza bez zalet poczty elektronicznej. Na początku swojej kariery zawodowej pracował jako rekruter bez poczty elektronicznej (tak, jest taki stary!). Wysyłanie i faksowanie CV i czekanie na wszystko, co się wydarzy. Więc wracając do tej sytuacji widzę jego punkt widzenia, jednak zgodziliśmy się, że będzie to miało pewne korzyści, takie jak te podkreślone w artykule. Wycięłoby to makaron i makaron śmieci, który codziennie trafia do Twojej skrzynki odbiorczej. To sprawiłoby, że można dotrzeć do ludzi osobiście albo idąc do ich biurka lub odbierając telefon. Dla mnie, jako blogera, będąc bez poczty elektronicznej i dostępu do Internetu, byłoby dość dużo uczynić mnie bezradnym. Jednak widzę w tym korzyści. Mówi się o tym wiele, ale wszyscy moglibyśmy zrobić sobie przerwę od tego internetowego świata, w którym teraz się znajdujemy. W rzeczywistości siedzenie z powrotem w tym pociągu bez wi-fi przez cztery i pół godziny w piątkowe popołudnie faktycznie nie zrobiło mi żadnej krzywdy! Przeczytałem książkę, zainspirowałem się różnymi artykułami, takimi jak ten w pakiecie magazynów, które miałem ze sobą, rozmawiałem z Danem, drzemałem i słuchałem muzyki, którą ściągnąłem miesiące temu, ale nie poświęciłem czasu, by dobrze się bawić.Mój internetowy świat nie zawalił się, kiedy wysiadaliśmy z pociągu i czułem się bardziej zrelaksowany i gotowy do podjęcia weekendowych zajęć. Pociągnęły mnie również komentarze na końcu artykułu autorstwa Vikki Bates, która opowiedziała się za usunięciem całego maila. Vikki jest częścią zespołu w Unplugged Weekend, który, po małych badaniach, dowiedziałem się, że oferuje odosobnienia, festiwale i warsztaty dla tych, którzy chcą "uwolnić się od swoich urządzeń i iść na cyfrowy Detox". Dla mnie to brzmi jak świetny pomysł. Nigdy nie byłam taka w mediach internetowych i społecznościowych, ale od czasu założenia tego bloga przejmuje on dużą część mojego życia. Uwielbiam go, nie zrozum mnie źle, naprawdę mnie to kręci, ale od czasu do czasu czuję się trochę przytłoczony i uważam, że moje skupienie maleje, gdy jestem przeładowany i bombardowany pomysłami, mailami i informacjami. Fantastycznie jest mieć dostęp do znacznie większej ilości informacji w dzisiejszych czasach, ale może to być również niesamowicie przytłaczające. Czasami trzeba się wyłączyć i skupić na tym, co jest naprawdę ważne. Wygląda na to, że właśnie to oferuje Unplugged Weekend. Poddajesz swój internetowy świat i technologię i skupiasz się na kontaktach z ludźmi, sobą i swoim otoczeniem, ucząc się lepszych technik zarządzania stresem wśród wielu innych przydatnych rzeczy. Następnym razem, gdy Twój telefon umrze, a Ty nie będziesz miał natychmiastowego dostępu do swojej ładowarki lub gdy znajdziesz się po iPada późno w nocy lub z samego rana, zastanów się przez chwilę, co jest naprawdę ważne. Spróbuj połączyć się z czymś więcej niż tylko z tym, co ten mały, lśniący ekran ma do zaoferowania. Na zewnątrz jest cały świat! Technologia i Internet to fantastyczna część, ale my, ludzie i nasza planeta też, więc poświęćmy trochę czasu, aby cieszyć się wszystkim w równym stopniu i wyłączać się, gdy potrzebujemy przerwy!